02-06-2022, 03:00 AM
Wytknęła ją palcem niemal triumfalnie, kiedy April powiedziała dokładnie to, co przyszło na myśl i jej. No właśnie! Nie szukała nic na ten temat!
- No, no! - zaczęła aż nazbyt entuzjastycznie, jednak zaraz stonowała. - Znaczy... Ja w sumie też... A może mogłam też wcześniej.
Powoli opuściła rękę, kiedy w sumie zrobiło jej się nieco głupio. Poczuła, że może powinna była wpaść na to wcześniej i spróbować pomóc kuzynce... W końcu o jej problemie wiedziała wystarczająco długo!
Wyprostowała się zaraz, poprawiając się w siadzie.
- Znaczy, wiesz, możemy kiedyś czegoś poszukać, albo mogę sama się rozejrzeć też.
Właściwie szukanie informacji, nawet samotne, nie stanowiło dla niej problemu. Może poza tym, że samotnie tylko łatwiej się rozpraszała... No i że najważniejszym źródłem informacji w Hogwarcie - może prócz plotek krążących z ogromną prędkością - była biblioteka. Biblioteka, w której niestety zdążyła podpaść nowemu pracownikowi... Ale chyba to nie tak, że już zawsze będzie patrzył na nią krzywo, prawda?
- No spoko, ja mogę zapytać, czy słyszał o czymś podobnym. W sumie dziwne jakby nie słyszał, no bo to chyba właśnie tym się interesuje, nie? A skoro ty tak masz, to ktoś chociaż w historii też musiał.
Może patrzyła na to aż nazbyt optymistycznie... Ale ciężko o kogoś dosłownie wyjątkowego oraz niepowtarzalnego. Chyba każdy dzielił z kimś takie same doświadczenia... Tylko czasem nie znało się tej osoby, albo może nawet nie żyło się w tej samej epoce - taki scenariusz też chodził jej po głowie w tej sytuacji.
- Hmm... No dobra, a w sumie co w takim razie byś teraz chciała? Żeby to olał i udawać, że nic się nie stało?
- No, no! - zaczęła aż nazbyt entuzjastycznie, jednak zaraz stonowała. - Znaczy... Ja w sumie też... A może mogłam też wcześniej.
Powoli opuściła rękę, kiedy w sumie zrobiło jej się nieco głupio. Poczuła, że może powinna była wpaść na to wcześniej i spróbować pomóc kuzynce... W końcu o jej problemie wiedziała wystarczająco długo!
Wyprostowała się zaraz, poprawiając się w siadzie.
- Znaczy, wiesz, możemy kiedyś czegoś poszukać, albo mogę sama się rozejrzeć też.
Właściwie szukanie informacji, nawet samotne, nie stanowiło dla niej problemu. Może poza tym, że samotnie tylko łatwiej się rozpraszała... No i że najważniejszym źródłem informacji w Hogwarcie - może prócz plotek krążących z ogromną prędkością - była biblioteka. Biblioteka, w której niestety zdążyła podpaść nowemu pracownikowi... Ale chyba to nie tak, że już zawsze będzie patrzył na nią krzywo, prawda?
- No spoko, ja mogę zapytać, czy słyszał o czymś podobnym. W sumie dziwne jakby nie słyszał, no bo to chyba właśnie tym się interesuje, nie? A skoro ty tak masz, to ktoś chociaż w historii też musiał.
Może patrzyła na to aż nazbyt optymistycznie... Ale ciężko o kogoś dosłownie wyjątkowego oraz niepowtarzalnego. Chyba każdy dzielił z kimś takie same doświadczenia... Tylko czasem nie znało się tej osoby, albo może nawet nie żyło się w tej samej epoce - taki scenariusz też chodził jej po głowie w tej sytuacji.
- Hmm... No dobra, a w sumie co w takim razie byś teraz chciała? Żeby to olał i udawać, że nic się nie stało?