03-08-2022, 11:59 PM
Tym razem przy temacie Willa, to Saoirse nieco zagubiła się w słowach kuzynki. Więc to pewnie tak było słuchać wszystkiego, co sama miała do powiedzenia... Nie miała jednak takiego skojarzenia. Wysłuchała jedynie całości drobnej próbki słowotoku, marszcząc brwi nieco bardziej z każdą kolejną chwilą.
Nie chciała jednak wcale być uciążliwa zadając kolejne pytania. W końcu nie zawsze ktoś, kto opowiadał o swoich przeżyciach i problemach oczekiwał ich rozwiązania, czy małej przyjacielskiej terapii. Czasem chodziło tylko o wygadanie się.
- Nie wiem, w sumie ten Will wydaje się trochę dziwny w takim razie... - mruknęła, kiedy coraz więcej osób schodziło się już na kolejny posiłek.
W końcu rozmawiały już jakiś czas...
- No dobra, za moment chyba kolacja, to idę... - powiedziała nagle wstając i zatrzymała się dopiero, gdy postąpiła za ławkę, tym samym mając ją teraz pomiędzy obiema nogami w drobnym rozkroku. - No, chyba że o czymś jeszcze nie mówiłaś, a chcesz?
Niby krążyły wciąż wokół tego samego, ale nie chciała gwałtownie odejść bez tego pytania.
Nie chciała jednak wcale być uciążliwa zadając kolejne pytania. W końcu nie zawsze ktoś, kto opowiadał o swoich przeżyciach i problemach oczekiwał ich rozwiązania, czy małej przyjacielskiej terapii. Czasem chodziło tylko o wygadanie się.
- Nie wiem, w sumie ten Will wydaje się trochę dziwny w takim razie... - mruknęła, kiedy coraz więcej osób schodziło się już na kolejny posiłek.
W końcu rozmawiały już jakiś czas...
- No dobra, za moment chyba kolacja, to idę... - powiedziała nagle wstając i zatrzymała się dopiero, gdy postąpiła za ławkę, tym samym mając ją teraz pomiędzy obiema nogami w drobnym rozkroku. - No, chyba że o czymś jeszcze nie mówiłaś, a chcesz?
Niby krążyły wciąż wokół tego samego, ale nie chciała gwałtownie odejść bez tego pytania.