30-04-2023, 03:15 AM
Owszem, Harper była całą czerwona i nie umknęło to uwadze Mickey'ego. Wręcz bardzo mu to schlebiało, nawet jeśli kompletnie nie pochodziło z tego źródła, z którego zwykle pochodziły rumieńce u dziewcząt przebywających w jego towarzystwie.
Wciąż leżąc rozłożył lekko ręce na boki. Pomógłby jej wstać, ale pewnie zaraz posądziłaby go o obłapywanie albo inne głupstwa.
- Wiesz, nie musisz chować swojego onieśmielenia za wyzwiskami, ja rozumiem. - Tak, rozumiał, że mógł przyprawić ją o te rumieńce samym sobą. Tym bardziej bez ręcznika, który spadł w procesie upadania. - Ale w tej chwili naprawdę nie mam za bardzo czasu na flirty i przepychanki słowne. No chyba że chcesz paść ofiarą krwiożerczej fanki. - Wskazał w kierunku korytarza, z którego z pewnością zaraz wybiegnie prefekt.
- Ja wiem, że nie możesz mi się oprzeć, ale dzisiaj tego nie poeksplorujemy. Pomóc ci wstać? - Nic dziwnego, że się ślizgała, w końcu był cały mokry i w pianie, podwójny poślizg!
Wciąż leżąc rozłożył lekko ręce na boki. Pomógłby jej wstać, ale pewnie zaraz posądziłaby go o obłapywanie albo inne głupstwa.
- Wiesz, nie musisz chować swojego onieśmielenia za wyzwiskami, ja rozumiem. - Tak, rozumiał, że mógł przyprawić ją o te rumieńce samym sobą. Tym bardziej bez ręcznika, który spadł w procesie upadania. - Ale w tej chwili naprawdę nie mam za bardzo czasu na flirty i przepychanki słowne. No chyba że chcesz paść ofiarą krwiożerczej fanki. - Wskazał w kierunku korytarza, z którego z pewnością zaraz wybiegnie prefekt.
- Ja wiem, że nie możesz mi się oprzeć, ale dzisiaj tego nie poeksplorujemy. Pomóc ci wstać? - Nic dziwnego, że się ślizgała, w końcu był cały mokry i w pianie, podwójny poślizg!