27-11-2021, 10:25 PM
Otworzyła usta i zrobiła oburzoną, a jednocześnie zdumioną minę, jakby właśnie przejrzał jej wszystkie ukryte intencje!
— Och, nie! Wydało się! – przyłożyła dłoń do policzka, prawie w tym momencie naśladując Kevina Samego w Domu, i pokręciła przy tym głową z niedowierzaniem. – Co mnie zdradziło? Byłam tak genialnie przygotowana!
Ale na jego cichy śmiech sama się zaśmiała, przy okazji uśmiechając się z satysfakcją. Haha! Czyli tutaj są jego słabe punkty! To teraz będzie już wiedziała na przyszłość! Na przykład na chwile, w których będzie ją niemiłosiernie wkurzał… albo śmiertelnie się na nią obrazi… albo… albo znajdzie się jeszcze mnóstwo innych pretekstów!
Zastanowiła się jednak porządnie nad jego pytaniem. W sumie… w sumie to nie wiedziała, o co powinien ją prosić. W końcu już ją poprosił i o chodzenie, i nawet o bycie jej żoną! No może nie tyle poprosił, co dokonał tego faktu sam z siebie, ale… ale liczy się!
— Zawsze się na pewno coś znajdzie! – odezwała się natychmiast i machnęła lekceważąco ręką, żeby sobie czasem nie myślał, że wygrał i ujdzie mu to płazem! Potrzebowała tylko chwili, żeby lepiej to wszystko przemyśleć, o!
Cóż, jak się okazało, była to odpowiedź trochę na wyrost, bo Ethan miał dla niej odpowiedź, zgoła inną niż się spodziewała i… uniosła brwi z powątpiewającym wyrazem twarzy.
Ona? Miała go przepraszać?
No dobra, miała mnóstwo powodów, żeby go dzisiaj przepraszać. Ale akurat za łaskotki nie miała zamiaru!
— Chyba sobie żartujesz, że łaskotki obraziły Cię na tyle, żebym musiała Cię przepraszać – powiedziała ironicznie, aczkolwiek nadal uśmiechała się i zbliżyła znacząco ku niemu swoją twarz. – Jesteś aż taki delikutaśny? – spytała prześmiewczo, unosząc brew.
Niech sobie nawet nie myśli, że ją zaszantażuje!
— Och, nie! Wydało się! – przyłożyła dłoń do policzka, prawie w tym momencie naśladując Kevina Samego w Domu, i pokręciła przy tym głową z niedowierzaniem. – Co mnie zdradziło? Byłam tak genialnie przygotowana!
Ale na jego cichy śmiech sama się zaśmiała, przy okazji uśmiechając się z satysfakcją. Haha! Czyli tutaj są jego słabe punkty! To teraz będzie już wiedziała na przyszłość! Na przykład na chwile, w których będzie ją niemiłosiernie wkurzał… albo śmiertelnie się na nią obrazi… albo… albo znajdzie się jeszcze mnóstwo innych pretekstów!
Zastanowiła się jednak porządnie nad jego pytaniem. W sumie… w sumie to nie wiedziała, o co powinien ją prosić. W końcu już ją poprosił i o chodzenie, i nawet o bycie jej żoną! No może nie tyle poprosił, co dokonał tego faktu sam z siebie, ale… ale liczy się!
— Zawsze się na pewno coś znajdzie! – odezwała się natychmiast i machnęła lekceważąco ręką, żeby sobie czasem nie myślał, że wygrał i ujdzie mu to płazem! Potrzebowała tylko chwili, żeby lepiej to wszystko przemyśleć, o!
Cóż, jak się okazało, była to odpowiedź trochę na wyrost, bo Ethan miał dla niej odpowiedź, zgoła inną niż się spodziewała i… uniosła brwi z powątpiewającym wyrazem twarzy.
Ona? Miała go przepraszać?
No dobra, miała mnóstwo powodów, żeby go dzisiaj przepraszać. Ale akurat za łaskotki nie miała zamiaru!
— Chyba sobie żartujesz, że łaskotki obraziły Cię na tyle, żebym musiała Cię przepraszać – powiedziała ironicznie, aczkolwiek nadal uśmiechała się i zbliżyła znacząco ku niemu swoją twarz. – Jesteś aż taki delikutaśny? – spytała prześmiewczo, unosząc brew.
Niech sobie nawet nie myśli, że ją zaszantażuje!