20-12-2021, 06:24 PM
— Każdy komentarz obraca się przeciwko mnie, bo to Ty go przeciwko mnie obracasz! – rzuciła oskarżycielsko i równie oskarżycielsko dźgnęła go palcem w pierś. – A to wszystko dlatego, że nie umiesz przyznać się do porażki!
Jakby ona potrafiła… Ale nieważne, teraz mowa była o Ethanie, który miał fetysz pieszczenia jego ego. I Kaia nawet czasem lubiła to robić, ale czasem by się przydało, żeby się zrewanżował! Na przykład teraz!
Odwróciła się ponownie, udając focha. Tym razem szło jej odrobinę lepiej niż jeszcze chwilę temu, bo nawet udawało jej się nie uśmiechać i utrzymywać naburmuszoną minę!
Uniosła brew przy kolejnym komentarzu, bo o ile jej słowa były dwuznaczne, tak jego odpowiedź też można było zinterpretować dwojako i już nawet nie wiedziała, na czym stała. Poza tym, chwila, dlaczego ciągle ona miała coś udowadniać!
— A kiedy Ty postarasz się zaskoczyć mnie, hm? – spytała dociekliwie, trącając go lekko biodrem. Zupełnie jakby w związku byli już ze dwa lata, a on jeszcze ani razu się nie wykazał.
Wywróciła oczami, gdy przysunął się i łaskawie objął ją, lekko przytulając.
— Żebyś nie doczekał się czasów, kiedy będziesz za tym tęsknił – mruknęła złośliwie, niemalże jak groźbę, i wtuliła się w niego.
Tak, było zdecydowanie cieplej. I… przyjemniej.
Chociaż Ethan miał rację, niedługo będą musieli wrócić do dormitorium. Może to faktycznie był dobry na to czas…
Kto wie, co może wydarzyć się jeszcze po drodze?
Jakby ona potrafiła… Ale nieważne, teraz mowa była o Ethanie, który miał fetysz pieszczenia jego ego. I Kaia nawet czasem lubiła to robić, ale czasem by się przydało, żeby się zrewanżował! Na przykład teraz!
Odwróciła się ponownie, udając focha. Tym razem szło jej odrobinę lepiej niż jeszcze chwilę temu, bo nawet udawało jej się nie uśmiechać i utrzymywać naburmuszoną minę!
Uniosła brew przy kolejnym komentarzu, bo o ile jej słowa były dwuznaczne, tak jego odpowiedź też można było zinterpretować dwojako i już nawet nie wiedziała, na czym stała. Poza tym, chwila, dlaczego ciągle ona miała coś udowadniać!
— A kiedy Ty postarasz się zaskoczyć mnie, hm? – spytała dociekliwie, trącając go lekko biodrem. Zupełnie jakby w związku byli już ze dwa lata, a on jeszcze ani razu się nie wykazał.
Wywróciła oczami, gdy przysunął się i łaskawie objął ją, lekko przytulając.
— Żebyś nie doczekał się czasów, kiedy będziesz za tym tęsknił – mruknęła złośliwie, niemalże jak groźbę, i wtuliła się w niego.
Tak, było zdecydowanie cieplej. I… przyjemniej.
Chociaż Ethan miał rację, niedługo będą musieli wrócić do dormitorium. Może to faktycznie był dobry na to czas…
Kto wie, co może wydarzyć się jeszcze po drodze?