30-12-2021, 10:00 PM
Czy chciała wracać? Pewnie, że chciała wracać! W głowie jej się kręciło, istniała szansa, że jak tylko adrenalina jej zjedzie, przy okazji ją również zemdli. Nic przyjemnego, więc tym wcześniej chciała znaleźć się w łóżku… A problem był taki, że do pokonania mieli jeszcze całe błonia i siedem pięter w drodze do zamku.
— Tak, chcę wracać.
Na szczęście Ethan darował sobie inne niepotrzebne komentarze i objął ją ramieniem, co w jakiś sposób jej pomogło i zdjęło z niej trochę ciśnienia.
Wszystko po to, żeby za moment podbiło się znowu.
— Pewnie. Na ślinę. Albo taśmę klejącą – prychnęła. – Miotły się tak zwyczajnie nie naprawia. A nawet jeśli, to widziałeś w Hogsmeade jakiś sklep z miotłami? Musiałabym wysłać ojcu miotłę, i co ja mu powiem? Że wjebałam się na drzewo podczas nielegalnego wyścigu w Zakazanym Lesie, bo było, kurwa, ciemno?
Ojciec Kai był, bądź co bądź, bardzo wyrozumiały… ale mimo wszystko istniały pewne informacje, których wcale nie musiał wiedzieć o swojej córce…
— Tak, chcę wracać.
Na szczęście Ethan darował sobie inne niepotrzebne komentarze i objął ją ramieniem, co w jakiś sposób jej pomogło i zdjęło z niej trochę ciśnienia.
Wszystko po to, żeby za moment podbiło się znowu.
— Pewnie. Na ślinę. Albo taśmę klejącą – prychnęła. – Miotły się tak zwyczajnie nie naprawia. A nawet jeśli, to widziałeś w Hogsmeade jakiś sklep z miotłami? Musiałabym wysłać ojcu miotłę, i co ja mu powiem? Że wjebałam się na drzewo podczas nielegalnego wyścigu w Zakazanym Lesie, bo było, kurwa, ciemno?
Ojciec Kai był, bądź co bądź, bardzo wyrozumiały… ale mimo wszystko istniały pewne informacje, których wcale nie musiał wiedzieć o swojej córce…