09-01-2022, 04:12 PM
kontynuacja z tego tematu
Pokiwała głową, robiąc tak wielkie oczy, że brakowało tylko krokodylich łez dla podkreślenia dramatu sytuacji. Sama cholerna Laurel Zimmerman by nie umiała tak dramatyzować! No, może by umiała, pod tym względem jednak nikt jej nie przebijał, ale i tak Kaia była bardzo dumna ze swojej gry aktorskiej i wejścia w rolę ofiary wykorzystywanej żony Ethana Dubois, która, na szczęście, znalazła ratunek w ramionach Ethana Dubois…
A tak w zasadzie to nawet ten głęboki, niski głos Ethana jej się podobał.
Tym razem zmieniła wyraz twarzy, próbując przywołać czysty zachwyt – ale wszystko trafił szlag, kiedy w dowód swoich uczuć Ethan chciał jej kupić największego lizaka.
Nie udało jej się powstrzymać parsknięcia śmiechem, ale zaraz przygryzła wargi, usiłując zdusić w sobie całą resztę. Najwidoczniej ciśnienie w niej narosło do tego stopnia, że poczuła, jak kilka łez wypływa z jej oczu, ale to nie było ważne!
Kiedy już myślała, że w miarę się ogarnęła, sięgnęła dłonią do jego twarzy i z czystym zachwytem wyznała:
— Jesteś idealny – zupełnie jakby największy lizak z Miodowego Królestwa było spełnienie jej wszystkich i największych marzeń! A w dowód, że tak było, podarowała mu nawet słodkiego buziaka!
A potem pchnęła drzwi do lokalu, bo byli już praktycznie na progu, i weszła do niego pierwsza, po czym odwróciła się do Ethana i konspiracyjnym szeptem powiedziała:
— Tylko mój mąż nie może się o tym dowiedzieć. Zabrałby mi cały majątek!