23-05-2022, 03:23 PM
Miała ochotę strzelić soczystego facepalma – i w zasadzie to zrobiła, tylko mniej zamaszyście i plaskająco niż brzmiało to w jej własnych myślach. Nie wiedziała jeszcze, czy się załamać, czy go kopnąć, czy zacząć się śmiać, najwłaściwszą reakcją byłoby zrobienie tego wszystkiego na raz, ale wtedy trzeba byłoby się zastanowić, czy z jej zdrowiem psychicznym jest na pewno wszystko w porządku.
Już go miała zacząć wyzywać od niszczycieli zabawy i pogromcy uśmiechów dzieci (na to drugie pewnie by się nawet za bardzo nie obraził), kiedy widocznie jakiś trybik przeskoczył w jego głowie, patrząc po zmieniających się oczach, więc dała mu szansę, aby radośnie wykrzyknął swoje pytanie.
Wtedy dość szybko puściła pierwszą część spotkania w niepamięć, na ustach pojawił się szeroki uśmiech, a ona aż podskoczyła kilka razy w miejscu jak piłeczka. Klaszcząca piłeczka, bo jeszcze kilka razy klasnęła entuzjastycznie w ręce.
— Tak! – pisnęła radośnie. – Tata się tak ucieszył, że zostałam kapitanem, że postanowił nie naprawiać starej i… zobacz! – wskazała na trzonek miotły, będąc praktycznie pewną, że nazwę i markę też przy okazji przegapił. – To Gwiezdna Zmiatarka! Jedna z najlepszych, w dodatku jeden z najlepszych modeli, zawsze taką chciałam mieć! – ponownie kilka raz z entuzjazmem klasnęła w dłonie. – Teraz musimy po prostu zdobyć Puchar i nie ma nawet innej opcji!
Z taką miotłą? Inne drużyny zostawały bez szans!
Już go miała zacząć wyzywać od niszczycieli zabawy i pogromcy uśmiechów dzieci (na to drugie pewnie by się nawet za bardzo nie obraził), kiedy widocznie jakiś trybik przeskoczył w jego głowie, patrząc po zmieniających się oczach, więc dała mu szansę, aby radośnie wykrzyknął swoje pytanie.
Wtedy dość szybko puściła pierwszą część spotkania w niepamięć, na ustach pojawił się szeroki uśmiech, a ona aż podskoczyła kilka razy w miejscu jak piłeczka. Klaszcząca piłeczka, bo jeszcze kilka razy klasnęła entuzjastycznie w ręce.
— Tak! – pisnęła radośnie. – Tata się tak ucieszył, że zostałam kapitanem, że postanowił nie naprawiać starej i… zobacz! – wskazała na trzonek miotły, będąc praktycznie pewną, że nazwę i markę też przy okazji przegapił. – To Gwiezdna Zmiatarka! Jedna z najlepszych, w dodatku jeden z najlepszych modeli, zawsze taką chciałam mieć! – ponownie kilka raz z entuzjazmem klasnęła w dłonie. – Teraz musimy po prostu zdobyć Puchar i nie ma nawet innej opcji!
Z taką miotłą? Inne drużyny zostawały bez szans!