18-08-2022, 07:35 PM
Na jej twarzy odmalowało się szczerze przerażenie. Kiszki w środku zdążyły jej się skręcić na supeł i prawie poczuła uderzenie mdłości, kiedy tylko usłyszała ten jeden tekst.
Jak to – skoczyć? Ona przecież o niczym takim nie mówiła! Chodziło o coś innego, że po prostu komunikacja między nimi w ogóle wysiądzie, wszystko się popsuje i będą się odzywać do siebie za pomocą plotek albo sów, a nie tak normalnie…
A on jej tak wyjeżdża?
Nie dość, że sama pobladła na twarzy, to jeszcze jej włosy zaczęły przybierać biały odcień.
Wyciągnęła ku niemu palec, jakby chciała mu pogrozić, ale ostatecznie skończyło się tylko na:
— To był bardzo chujowy żart, Ethan.
Bo nie mógł o tym mówić poważnie. O skakaniu z wieży. Czemu coś takiego miałoby w ogóle chodzić mu po głowie? Jemu? Ethanowi, który był tak samo pozytywnie zakręcony jak i sama Kaia? Przecież, gdyby się coś stało, wiedziałaby o tym. Prawda? Prawda?
Teraz w to zaczynała wątpić.
Zaraz jednak miała wybuchnąć, a biel przepadła pod falą czerwieni.
— Ty jesteś jakiś śmieszny! Sam się zachowujesz tak, jakbyś miał mnie już dość, a teraz mówisz, że to ja mam jakiś problem i ja chcę z tobą zrywać?! To niedorzeczne!
Co najmniej niedorzeczne!
Jak to – skoczyć? Ona przecież o niczym takim nie mówiła! Chodziło o coś innego, że po prostu komunikacja między nimi w ogóle wysiądzie, wszystko się popsuje i będą się odzywać do siebie za pomocą plotek albo sów, a nie tak normalnie…
A on jej tak wyjeżdża?
Nie dość, że sama pobladła na twarzy, to jeszcze jej włosy zaczęły przybierać biały odcień.
Wyciągnęła ku niemu palec, jakby chciała mu pogrozić, ale ostatecznie skończyło się tylko na:
— To był bardzo chujowy żart, Ethan.
Bo nie mógł o tym mówić poważnie. O skakaniu z wieży. Czemu coś takiego miałoby w ogóle chodzić mu po głowie? Jemu? Ethanowi, który był tak samo pozytywnie zakręcony jak i sama Kaia? Przecież, gdyby się coś stało, wiedziałaby o tym. Prawda? Prawda?
Teraz w to zaczynała wątpić.
Zaraz jednak miała wybuchnąć, a biel przepadła pod falą czerwieni.
— Ty jesteś jakiś śmieszny! Sam się zachowujesz tak, jakbyś miał mnie już dość, a teraz mówisz, że to ja mam jakiś problem i ja chcę z tobą zrywać?! To niedorzeczne!
Co najmniej niedorzeczne!